Właściciele nieruchomości poskarżyli się do Rzecznika Praw Obywatelskich na przepisy wprowadzone z uwagi na epidemię COVID-19. Od zeszłego roku obowiązuje bowiem tymczasowy zakaz eksmisji. RPO twierdzi, że należy rozważyć „rekompensaty wyrównujące straty właścicieli nieruchomości”. Możliwe więc, że za długi lokatorów zapłacą wszyscy Polacy.

Z uwagi na epidemię COVID-19 w 2020 roku wprowadzono przepisy, które utrudniają, a w praktyce uniemożliwiają eksmisję. Tymczasowe regulacje obowiązują już drugi rok, co wzbudziło zaniepokojenie Rzecznika Prawa Obywatelskich.

RPO proponuje rekompensaty dla właścicieli nieruchomości

Właściciel mieszkania przez obowiązujące przepisy jest często bezbronny wobec lokatora, który nie płaci. Zdaniem RPO wymaga to interwencji ze strony państwa. – Ponieważ nie wiadomo, jak długo może jeszcze trwać stan epidemii i związany z nim zakaz eksmisji, należy rozważyć na przykład ewentualne rekompensaty dla właścicieli lokali, gdy nie mogą oni usunąć z lokalu osób niewnoszących opłat – stwierdził.

Zdaniem Adama Bodnara zakaz był rozwiązaniem tymczasowym, uzależnionym od sytuacji epidemicznej. „Dziś jednak coraz liczniej wpływają skargi od właścicieli mieszkań, którzy kwestionują wprowadzony z powodu pandemii zakaz wykonywania tytułów wykonawczych, nakazujących opróżnienie lokalu mieszkalnego” – czytamy w stanowisku RPO.

Właściciele nieruchomości tłumaczą, że z uwagi na przepisy o pandemii nie mogą osiągać dochodów z tytułu nieruchomości. Część najemców bowiem nie płaci, ale nie można zastąpić ich nowymi. Rzecznik powołuje się na opinie obywateli, którzy twierdzą, że zostają zmuszeni do kredytowania lokatorów, bo ci nie płacą nawet za media.

Mają mieszkania, ale nie dostają pieniędzy. RPO w obronie właścicieli

Rzecznik zauważa też, że lokatorzy uchylający się od płatności bywają uciążliwi dla sąsiadów. Niestety przepisy zabraniają eksmitować również tych, wobec których sąd podjął decyzję ze względu na „działania w sposób rażący przeciw porządkowi domowemu”.

Zdaniem Adama Bodnara są uzasadnione wątpliwości, czy dalsze utrzymywanie zakazu eksmisji nie narusza standardów konstytucyjnych wobec właścicieli mieszkań. „To zaś przemawiałoby za zasadnością rozważenia złagodzenia rygoru lub też ewentualnych rekompensat wyrównujących ich straty” – wyjaśnia RPO.

Wprowadzenie rekompensat ze strony budżetu państwa oznaczałoby, że pośrednio na zaległości lokatorów złożą się wszyscy Polacy.

 

Sąd Najwyższy stanął na stanowisku, że pojęciem lokatora wyjątkowo może również zostać objęta osoba, która miała w przeszłości tytuł prawny do lokalu, a następnie go utraciła.

W środę 18 listopada 2020 r. Sąd Najwyższy w Izbie Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych oddalił na posiedzeniu niejawnym skargę nadzwyczajną Prokuratora Generalnego w sprawie dotyczącej eksmisji byłego lokatora mieszkania komunalnego.

Sprawa o eksmisję została wytoczona przez sąsiadkę lokatora jednego z mieszkań komunalnych, który swym zachowaniem naruszał porządek publiczny oraz stosunki dobrosąsiedzkie. W 2016 r. Sąd Rejonowy w A. uwzględnił powództwo i nakazał eksmisję uciążliwego lokatora ze spornego lokalu komunalnego bez prawa do lokalu socjalnego.

Skargę nadzwyczajną od tego orzeczenia wniósł Prokurator Generalny, podnosząc, że w sprawie doszło do rażącego naruszenia prawa, bowiem eksmitowany lokator nie posiadał legitymacji biernej w sprawie dlatego, że na moment wydania zaskarżonego orzeczenia nie posiadał on już tytułu prawnego do spornego lokalu komunalnego, którego stosunek najmu ustał wcześniej.

Sąd Najwyższy (sygn. akt I NSNc 61/19?) stwierdził, że nie doszło do rażącego naruszenia prawa. Stanął bowiem na stanowisku, że pojęciem lokatora, o którym mowa w art. 2 ust. 1 pkt 1 ustawy z dnia 21 czerwca 2001 r. o ochronie praw lokatorów, mieszkaniowym zasobie gminy i o zmianie Kodeksu cywilnego, wyjątkowo może również zostać objęta osoba, która miała w przeszłości tytuł prawny do lokalu, a następnie go utraciła.

Według Sądu Najwyższego, trudno sobie wyobrazić efektywną ochronę spokojnego i nienaruszonego zamieszkiwania, jeżeli pomimo rozwiązania stosunku najmu lokatora, którego to dotyczy, cały czas w sposób rażący narusza on porządek domowy. Nie można odmówić wówczas ochrony i legitymacji lokatorowi pokrzywdzonemu tymi działaniami, jeżeli właściciel (wynajmujący) nie podejmuje działań mających na celu opróżnienie lokalu. Uzasadniając swoje rozstrzygnięcie, Sąd Najwyższy powołał się przy tym na zasadę ochrony praw lokatorów, wynikającą z art. 75 Konstytucji RP.

Sąd Najwyższy uznał także, że w sprawie, w której z powództwem o rozwiązanie stosunku najmu i opróżnienie lokalu występuje lokator na podstawie art. 13 ust. 1 ustawy o ochronie praw lokatorów wobec innego współlokatora naruszającego w sposób rażący lub uporczywy porządek domowy, legitymację bierną posiada pozwany lokator (najemca) i właściciel lokalu (wynajmujący), a ich współuczestnictwo po stronie pozwanej jest konieczne.

Oryginalny tekst; RP/pl
Zadzwoń